Planowo mielismy zaczac w marcu ale w Starostwie "zapomnieli" o naszym pozwoleniu. ruszylismy w maju. Grunt bardzo twardy, sama glina.Koparkowy spedzil ponad 10h na kopaniu.
Wykonawca zaproponowal drenaz i okazalo sie,ze wszyscy sasiedzi maja. My tez robimy. Fundamenty powiekszylismy do 60cm
Adaptacja zrobiona, czekamy na pozwolenie i ruszamy. Dostalismy kilka wycen i cena za ssz z materialem to 150tys. Wybralismy ekipe i ruszamy w marcu
W sobote bylismy u Pani Architekt( jednoczesnie kierownik budowy). Wybralismy lustrzane odbicie bo lepiej pasuje nam ten uklad do stron swiata. W salonie poludnie, polnoc od garazu. Nanieslismy kilka zmian i jest idealnie. Zamowilismy projekt i czekamy. W tym tyg jedziemy z wnioskiem o prad,wode i kanalizacje. Geodeta robi mapki. Machina ruszyla... :D
Wczoraj podliczalismy ile juz poszlo kasy, a lopata jeszcze ziemi nie dotknela.
Edit: wnioski zlozone dzis.
Geodeta zalatwiony i mapi zlecone, architekt poradzil wstrzymac sie z kupnem projektu do czasu spotkania w sobote.
Po spotkaniu z 3 ekipami mam 3 rozne wyceny. od stanu 0 do dachu. 30tys,60ty i 90tys. Szukam dalej
Komentarze